środa, 30 marca 2011

M&M's blondies

Blondies to krewna brownies, którego liczba koneserów na całym świecie ciągle rośnie. To po prostu brownies z białej czekolady, dlatego można stwierdzić, że jest młodszą i słodszą wersją popularnego ciastka. Postanowiłam je urozmaicić kolorowymi cukierkami M&M's. Wspaniale się sprawdza jako słodka przekąska podczas rozgrywki w Scrabble.

M&M's blondies*
150 g białej czekolady
80 g masła
1/3 szklanki drobnego brązowego cukru
2 jajka
3/4 szklanki mąki
łyżeczka proszku do pieczenia
łyżeczka ekstraktu z wanilii
szczypta soli
pół szklanki cukierków M&M's
50 g posiekanej białej czekolady

W rondelku rozpuszczamy masło, a następnie dodajemy 150 g czekolady i mieszamy aż do rozpuszczenia. Odstawiamy aż trochę przestygnie, a w tym czasie łączymy suche składniki. (Ja dodatkowo zmiksowałam brązowy cukier, aby był drobniejszy, ale nie jest to konieczna czynność).
Następnie suche składniki miksujemy z jajkami, ekstraktem z wanilii i ciepłą masą czekoladową. Na koniec dodajemy cukierki i kawałeczki posiekanej białej czekolady(50g).
Blondies piec w wyłożonej papierem do pieczenia kwadratowej lub prostokątnej formie, w rozgrzanym piekarniku, w temperaturze 180 stopni, około 25-30 minut. Przed krojeniem ciasto należy wystudzić.

*Przepis zmodyfikowałam bazując na proporcjach z przepisu : http://mojewypieki.blox.pl/2009/06/Brownies-z-biala-czekolada-i-migdalami-blondies.html

Tosia

sobota, 26 marca 2011

Chrupiące kotlety z kurczaka

 Dzisiaj propozycja dla wszystkich fanów klasycznych obiadów. Od czasu do czasu mam ochotę zrobić takie proste danie, jednak nie mogę się powstrzymać by nie zrobić tego po swojemu, dlatego schabowego zastępuję chrupiącymi kotletami z piersi kurczaka, a ziemniaki z wody zamieniam na puree ziemniaczane podane w dziwnej formie.
Sekretem chrupiących kotletów jest panierka z płatków kukurydzianych! Jest rewelacyjna, nadaje kotletom ciekawego smaku. Jej zaletą jest również łatwe i szybkie wykonanie. W takiej panierce można też zrobić schabowego lub filety z ryby.

Chrupiące kotlety z kurczaka
piersi z kurczaka
2 jajka
2 łyżeczki musztardy
płatki kukurydziane
mąka
pieprz, sól
olej lub oliwa z oliwek do smażenia

Przygotowania: 
Piersi z kurczaka kroimy wzdłuż mięsa aby powstały cienkie kotlety. Przykrywamy folią spożywczą z obu stron i lekko rozbijamy tłuczkiem. Delikatnie solimy i pieprzymy dla smaku. Płatki kukurydziane kruszymy za pomocą wałka lub w moździerzu i przekładamy na talerz. Szykujemy także talerz z mąką oraz roztrzepane jajka z musztardą. 
Smażenie:   
Kotlety :
1. Obtaczamy w mące z dwóch stron, strzepujemy nadmiar.
2. Maczamy w roztrzepanych jajkach z musztardą.
3. Obtaczamy w pokruszonych płatkach kukurydzianych.
4. Smażymy kilka minut z obu stron na rozgrzanym oleju na złoty kolor.

Surówka z marchewki
3 marchewki
jabłko
łyżka miodu
sok z 1/4 cytryny

Obrane marchewki ścieramy na tarce o dużych oczkach, a obrane jabłko na małych oczkach. Dodajemy sok z wyciśniętej cytryny oraz łyżkę miodu. Dla mnie taka marchewka jest już idealna, ale jeśli ktoś lubi można dodać także pieprzu i soli.

Tosia

czwartek, 24 marca 2011

Jak przygotować domowy bankiet?


Organizowanie dużych przyjęć to dla mnie prawdziwe kulinarne wyzwanie. W ubiegłą sobotę moim zadaniem było przygotowanie bankietu z okazji otwarcia sklepu rowerowego dre rowery . Właściciel oraz pracownicy sklepu to młodzi zawodnicy klubu Subaru Trek Gdynia dla których rower to pasja. A nikt się tak dobrze nie zna na rowerach i profesjonalnym serwisie jak prawdziwi pasjonaci :) Wróćmy jednak do jedzenia.
 Wyzwanie brzmiało następująco : 
1. przyjęcie dla około 25 osób
2. brak możliwości spożywania jedzenia na siedząco
3. mieszanka towarzyska
 Rozwiązaniem tych problemów było zorganizowanie bankietu na ladzie sklepowej! Jak jednak przygotować menu dla tylu gości by każdy był zadowolony?
W takiej sytuacji warto się trzymać kilku kryteriów, aby przygotować coś:
1. mięsnego
2. wegetariańskiego
3. dla smakoszy
4. wytrawnego/słonego
5. słodkiego
Punkty mogą się oczywiście ze sobą łączyć. Ja miałam zadanie ułatwione, ponieważ podzieliłam się z koleżanką pracą na pół. Nadal jednak pozostały inne kwestie do rozwiązania.
Jaką formę mogą mieć przekąski by nie spędzić w kuchni dwóch dni i nie pójść na łatwiznę korzystając z gotowych produktów?
Ponieważ postanowiłyśmy przyrządzić finger food zdecydowałyśmy się na smakowite pasty, które można podać z nachosami, na krakersach, na ciemnym pieczywie czy bagietce. Polski bankiet nie może się także obyć bez koreczków, nasze zostały powtykane w owiniętą folią kapustę tworząc w ten sposób wspaniałą koreczkową kulę.
W menu pojawiło się między innymi:
*guacamole podawane z nachosami
*brazylijskie pierożki z kurczakiem Coxinha de galinha
*kuleczki z mięsa mielonego
*koreczki
*kanapeczki z pastą serową z czosnkiem
*kanapeczki z masłem z suszonych pomidorów
*kanapeczki z pastą z fety
*kanapeczki z pastą z serka śmietankowego i rukoli
*sałatka z paluszkami krabowymi
*tartaletki cytrynowe z bezą
*deska serów










Z własnego doświadczenia wiem, że lepiej zacząć pracę wcześniej niż się przewidziało, ponieważ zawsze mogą się pojawić problemy z transportem, deficytem talerzy, więc ostatecznie też z brakiem czasu. Warto też pamiętać o tym, że nie każdy lubi ostre potrawy i nie przesadzić z ilością ostrej papryczki. Najlepiej jest przygotować dania dzięki którym nie trzeba być w kuchni gdy zjawią się goście. Ciekawe jest dla mnie obserwowanie reakcji innych, gdy jeszcze nie wiedzą kto przygotował poczęstunek.
Zauważyłam też, że ludzie boją się jedzenia! Potrzebni są zawsze śmiałkowie, którzy pokażą innym, że dana potrawa jest smaczna i w jaki sposób ją jeść. Jest to dla mnie zadziwiające, bo przecież dania zostały przygotowane by je zjeść, a nie by na nie patrzeć, nie rozumiem więc skąd obawa przed zniszczeniem dekoracji.
Największą przyjemnością jest satysfakcja gdy dania znikają z prędkością światła i szczere komplementy. Dla takich chwil warto poświęcić kilka godzin w kuchni!


Tosia

środa, 23 marca 2011

Wątróbka z mango



Nigdy nie mogłam zrozumieć czemu wszyscy dookoła narzekają na smak wątróbki! Podobnie jak szpinak stała się dziecięcą zmorą, a większość ludzi albo już dawno nie pamięta jej smaku, albo nigdy jej nie próbowała. Kolejna legenda to rzekomy okropny zapach jaki z siebie wydaje. Przygotowując ją nic takiego nie poczułam- zapach jak każde surowe mięso, na pewno nie gorszy niż zapach z pyska mojego psa:) 
Ja jestem "wszystkojadem", a wątróbka była jednym z moich ulubionych rarytasów od dziecka. Moja mama zwykle robiła ją z cebulką i jabłkami, ale parę lat temu wpadła na pomysł, żeby połączyć ją z mango i to był strzał w dziesiątkę. Polecam też zagorzałym przeciwnikom- może warto zweryfikować poglądy?

Wątróbka z mango (2 porcje)
500 g wątróbki drobiowej
ok. 100 g mąki (do obtoczenia)
1 mango
2 łyżki masła
4 łyżki oliwy
1 ząbek czosnku
1 łyżka miodu
1/4 szklanki wody
gałązka świeżej bazylii
sól

Wątróbkę umieść w sitku i umyj pod bieżącą wodą. Wyłóż na papierowy ręcznik i przykryj warstwą ręcznika. Wątróbkę trzeba bardzo dobrze osuszyć. Gdy już będzie sucha, obtocz dokładnie każdy kawałek w mącę.
Przygotuj mango. Obierz ze skóry i pokrój na grube paski. Rozgrzej małą patelnie z łyżką masła i dodaj mango. Smaż przez parę minut, dodaj miód i wodę. Duś przez około 10 minut i odstaw.
Posiekaj czosnek
Na dużej patelni delikatnie rozgrzej na małym ogniu 4 łyżki oliwy i łyżkę masła. Dodaj posiekany czosnek i umieść wątróbki. Zakryj przykrywką (ja użyłam przykrywki z dziurkami) i dopiero wtedy zwiększ ogień, gdyż wątróbka ma tendencje do skakania i pryskania. Smaż przez około 3 minuty, wyłącz ogień, odczekaj chwilę i przerzuć na drugą stronę. Na rozgrzanej jeszcze patelni usmaż wątróbkę przez 3 minuty z drugiej strony i gotowe. Dosól dopiero na talerzu, pamiętaj, żeby nie solić wątróbki przedtem, bo zrobi się twarda. Podawaj na mango z gałązką świeżej bazylii.

Śliwka

wtorek, 22 marca 2011

Krokieciki z porem

 Mój chłopak uwielbia surowego pora, ja z kolei nie przepadam za nim, ponieważ uważam, że ma zbyt intensywny smak i zapach, którego potem się ciężko pozbyć. W ramach kompromisu postanowiłam więc, że przygotuję krokieciki z porem. W Polsce krokiety kojarzą się z mięsnym lub pieczarkowym farszem w cieście naleśnikowym i chrupiącej panierce z bułki tartej. Krokiety wcale takie być nie muszą! Moje są w wersji mini, na jeden kęs, idealne na przekąskę podczas imprezy. Inspiracją dla mnie było Hiszpańskie tapas.

Krokieciki z porem
2 pory
papryczka peperoni
7 łyżek bulionu warzywnego
20 g masła
20 g mąki
150 ml mleka
białko
bułka tarta
sól, pieprz
olej do smażenia, oliwa z oliwek

  Umyte pory oraz papryczkę peperoni posiekaj drobno i podsmaż na rozgrzanej oliwie z oliwek. Po ok. 3 minutach, dodaj bulion warzywny, przypraw do smaku i gotuj na małym ogniu ok. 7 minut.
  W rondelku rozpuść masło, dodaj mąkę i energicznie mieszaj trzepaczką. Gdy nabierze koloru wlej mleko i mieszając doprowadź gęsty sos do wrzenia, następnie gotuj jeszcze kilka minut.
  Połącz pora z sosem i odstaw aż wystygnie. Z masy uformuj krokiety wielkości orzecha włoskiego, obtocz w białku i bułce tartej. Krokiety smaż na rozgrzanym oleju do złocistego koloru, gotowe odsącz z tłuszczu papierowym ręcznikiem. Podawaj z ulubionym sosem.

Tosia

niedziela, 20 marca 2011

Sałatka z kuskusem i musztardowym dressingiem

 Jakiś czas temu Śliwka podała wam przepis na kolorowy kuskus http://wbrzuchu.blogspot.com/2011/01/kolorowy-kuskus.html Dzisiaj chciałam się podzielić moim przepisem. W mojej sałatce kuskus nie gra głównej roli, a jest uzupełnieniem świeżego szpinaku i roszponki. Sekretem jej smaku, którym wszyscy się zachwycali jest musztardowy dressing, który zrobiłam zupełnie przypadkiem. Miałam kilka minut na przygotowanie dodatków do mięsa, więc improwizowałam, a często w ten sposób powstają najlepsze dania!

Sałatka z kuskusem i musztardowym dressingiem
150 g kaszy kuskus
garść liści szpinaku
garść liści roszponki
kawałki pokrojonej papryki
ziarna słonecznika
bazylia, pietruszka

Kuskus przygotuj według opakowania. Zamiast wody można go zalać domowym bulionem. Jeśli nie mamy wywaru, kaszkę przed zalaniem wrzątkiem można przyprawić np.kurkumą. Przygotowany kuskus połącz z pozostałymi składnikami sałatki.

Musztardowy dressing:
drobno pokrojona mała cebula 
2 łyżki soku z cytryny
3 łyżeczki musztardy Dijon
pół łyżeczki sosu Balsamico
łyżeczka płynnego miodu
4-5 łyżek oliwy z oliwek
łyżka przygotowanej wody
sól, świeżo mielony pieprz

Do shakera wlać sok z cytryny, dodać szczyptę soli i wymieszać do rozpuszczenia. Dodać resztę składników i wstrząsać ok. minuty aż sos będzie gęsty i kremowy w konsystencji. Zamiast shakera można połączyć składniki sosu za pomocą trzepaczki. Gotowym sosem polać składniki sałatki.

Tosia

sobota, 19 marca 2011

Tarta orzechowo-karmelowa



Sobotnia rozpusta. Ale mam coś na swoje wytłumaczenie! Przebiegłam dzisiaj rano w pięknym słońcu, nad morzem parę kilometrów, więc musiałam sobie chociaż odrobinę umilić życie zanim obudzę się jutro z zakwasami.
Od jakiegoś czasu robię w domu (powstrzymując się od zjedzenia) tartę cytrynową, która jest absolutnie fantastyczna. Przy okazji odkryłam nowy sposób na kruche ciasto. Od zawsze myślałam, że kruche ciasto wymaga: zimnego masła, zagniatania i schładzania. A tutaj zupełnie na odwrót i też wychodzi. To bardzo ułatwia sprawę i pozwala zaoszczędzić cenny czas. Dzisiaj odłożyłam cytryny na bok, a w ich miejsce wskoczyły orzechy i karmel.

Tarta orzechowo-karmelowa  (blacha o średnicy 32cm)
Ciasto*:
- 180g masła
- 2 łyżki oliwy
- 6 łyżek wody
- 2 łyżki cukru
- szczypta soli
- 300g mąki

- 100g orzechów włoskich
- 100g migdałów blanszowanych
- 100g pekanów
- 50 g nerkowców

Karmel**:
- 1 szklanka cukru
- 2 łyżeczki syropu klonowego
- 1/4 szklanki wody
- 1/2 szklanki śmietany 36%
- pół łyżeczki soli
- 1/4 szklanki kwaśnej śmietany

Nagrzej piekarnik do 210 stopni. W naczyniu żaroodpornym (lub metalowym) umieść masło podzielone na małe kawałki, oliwę, wodę, cukier i sól. Wsadź do piekarnika na ok. 15 minut aż masło się roztopi i zacznie delikatnie bulgotać. Wyjmij z piekarnika, dosyp mąkę i mieszaj do uzyskania konsystencji ciasta. Przełóż jeszcze ciepłe na blachę i dokładnie rozprowadź po całej długości. Zrób małe dziurki widelcem. W tym momencie może ci się wydawać, że ciasto jest zbyt tłuste, ale po upieczeniu będzie suche i kruche. Wsadź ciasto do piekarnika, zmniejsz temperaturę do 180 stopni i piecz ok. 20-25 minut aż ciasto zbrązowieje. Wyjmij i poczekaj aż ostygnie.
Na całej długości ciasta rozrzuć orzechy. 
Przygotuj karmel. W małym garnuszku umieść cukier, syrop i wodę. Podgrzewaj na dużym ogniu przez ok 5 minut. Zdejmij z ognia i dodaj śmietanę 36%, sól i na koniec kwaśną śmietanę. Wszystko dobrze wymieszaj.
Zalej ciasto karmelem i gotowe!

* Przepis na ciasto pochodzi ze strony Davida Lebovitza
* Gdy pomyślałam o karmelu przypomniało mi się, że kiedyś robiłam świetne brownie z przepisu Liski i strasznie smakował mi słodko-słony karmel jako dodatek. Użyłam go robiąc tę tartę, chociaż zmniejszyłam delikatnie ilość soli. 

Śliwka

czwartek, 17 marca 2011

Mountain Dew Cupcakes i zielone piwo

Mountain Dew Cupcakes i zielone piwo? Być może to niecodzienne połączenie, ale ich wspólnym motywem przewodnim jest kolor zielony. Dziś Dzień Świętego Patryka, z tej okazji chciałam wam pokazać jak zwykłe piwo uczynić zielonym, a także przepis na cupcakes o smaku zielonego, cytrusowego napoju Mountain Dew.

Jak zrobić zielone piwo?
Sprawa jest niezwykle prosta! Aby zaskoczyć znajomych zielonym piwem potrzebny jest barwnik spożywczy w płynie. Nie zmienia on smaku piwa, a dodaje koloru. Można go kupić np. na allegro. 
Do szklanki wlej łyżeczkę barwnika i zalej piwem-gotowe!


Mountain Dew Cupcakes
125 g masła
165 g cukru
2 jajka
60 ml Mountain Dew
skórka z połowy cytryny
skórka z połowy limonki
sok z połowy limonki
3/4 łyżeczki proszku do pieczenia
300 g mąki
szczypta soli

Mikserem ubij lekko masło z cukrem, następnie dodaj jajka, Mountain Dew, skórki z cytrusów oraz sok z limonki. Do mokrych składników dodaj suche i wymieszaj widelcem tylko do połączenia składników. Gdy zbyt długo miksujemy wszystkie składniki narażamy się na niebezpieczeństwo w postaci zakalca! Blachę na muffiny wyłóż papilotkami, wypełnij masą do 3/4 wysokości. Piecz w rozgrzanym piekarniku do 180 stopni, ok.15-20 minut do "suchego patyczka".

Krem:
200 g cukru pudru
125g serka typu philadelphia
50 g masła
2 łyżki Mountain Dew
łyżeczka skórki z limonki
kilka kropli zielonego barwnika

Składniki utrzymane w temperaturze pokojowej zmiksuj na gładką masę.


Tosia

wtorek, 15 marca 2011

Focaccia z suszonymi pomidorami, oliwkami i karmelizowaną cebulą





Robiąc hiszpański wieczór z tapas mało kto pomyślałby o focacci, która według mojej książki kucharskiej jest "północno-włoskim plackiem, którego nazwa pochodzi od słowa 'focus' oznaczającego 'palenisko' i sięga czasów Etrusków, którzy piekli podobne placki na rozpalonych kamieniach położonych na warstwie żaru". Ja jednak uznałam, że będzie to dobra alternatywa dla hiszpańskiego pan con tomate (chleb nacierany pomidorem), który uwielbiam, ale jakoś nie mam do niego szczęścia. Jakiś czas temu, gdy spędzaliśmy wakacje w Barcelonie wpadłam na pomysł, że hiszpańską kolacje wyjątkowo zrobimy sami. Oczywiście uznałam, że zrobienie pan con tomate to najłatwiejsza rzecz na ziemi- kroisz chleb, wcierasz w niego pomidora, solisz, polewasz oliwą i gotowe. A jednak, coś nie zagrało. Zamiast pan con tomate, zostało mi w ręce tomate con pan, bo zdecydowana większość chleba przykleiła się do pomidora tworząc strasznie wyglądającą ciapę. Tego dnia obiecałam sobie, że już nigdy nie zniszczę tego smaku, więc na hiszpański wieczór wybrałam focaccie, a chleb z pomidorem, z pokorą, pozostawię hiszpańskim profesjonalistom. Nieskromnie mówiąc, to najsmaczniejszy chleb jaki kiedykolwiek upiekłam. Składniki świetnie się ze sobą komponują, a zapach rozmarynu dosłownie przenika przez każdy kawałek. 


Focaccia z suszonymi pomidorami, oliwkami i karmelizowaną cebulą* (brytfanna 25cm x 35 cm)
15g świeżych drożdży
280ml ciepłej wody
3 łyżki oliwy
500g mąki
2 łyżeczki soli
szczypta cukru
80g suszonych pomidorów
80g czarnych oliwek
gałązki świeżego rozmarynu

pół białej cebuli
1 łyżka oliwy
łyżka brązowego cukru
100ml wody

mąka do posypania blatu
oliwa do natłuszczenia ciasta

Pokrusz świeże drożdże w dużej misce, dodaj szczyptę cukru i dokładnie rozprowadź 140ml wody, odstaw na 5 minut, po czym dolej kolejne 140ml wody, 3 łyżki oliwy i wymieszaj. Wsyp połowę mąki i sól, wymieszaj. Posiekaj suszone pomidory i oliwki. Teraz czas na karmelizowanie cebuli- poszatkuj cebulę, rozgrzej patelnie z łyżką oliwy, smaż przez parę minut aż cebula się zeszkli, po czym dodaj brązowy cukier i 100ml wody i mieszaj aż woda wyparuje. Pomidory, oliwki i wystudzoną cebulę dodaj do ciasta. Dodaj resztę mąki i ugniataj przez ok 10 minut, podsypując mąką gdy ciasto się przykleja. Umyj miskę, ciasto wysmarowuj oliwą, włóż do miski, przykryj szmatką i odstaw w ciepłe miejsce (np niedaleko lekko nagrzanej płyty) aż podwoi objętość (ok 1,5h-2h). Wyrośnięte ciasto przełóż do brytfanny, delikatnie uklepując, by wypełniło rogi, przykryj wilgotną ściereczką i odstaw do wyrośnięcia na około 45 minut. Rozgrzej piekarnik do 220 stopni. W wyrośniętym cieście zrób palcami dziurki na głębokość 1 centymetra. Posmaruj ciasto oliwą i nalej odrobinę oliwy do każdej dziurki. Powbijaj w ciasto gałązki rozmarynu. Przed wsadzeniem do piekarnika spryskaj ciasto wodą. Po 5 minutach pieczenia znowu spryskaj ciasto wodą. Piecz łącznie 20 minut.

* zmodyfikowany przepis z książki "Wielka Księga Chleba"- Linda Collister, Anthony Blake

Śliwka

niedziela, 13 marca 2011

Steki z łosiosia w kolorowym pieprzu i skórce cytrynowej

Czy słyszeliście o kampanii reklamowej promującej spożycie ryb ? Rybą miesiąca portalu www.zdrowaryba.pl został łosoś i właśnie zbiegiem okoliczności postanowiłam przygotować steki z łososia. Przepis jest mojego autorstwa, ale jeśli szukacie więcej pomysłów na przyrządzenie ryby to na stronie znajduje się dział z przepisami. 
 Z rybami u mnie bywało różnie, przez długi okres swojego życia twierdziłam, że ich nie lubię, prawdopodobnie dlatego, że jeśli ktoś mi proponuje mrożoną rybę, usmażoną na starym tłuszczu z odpadającą, przypaloną panierką to twierdzę, że ryb nie jadam. Jednak jedząc soczystego, aromatycznego łososia, przyrządzonego na klarowanym maśle zapomniałam o tym, że kiedykolwiek sądziłam, że ryby są niesmaczne. Szczerze polecam wam ten przepis!

Steki z łososia w kolorowym pieprzu i skórce cytrynowej
 500 g łososia
kolorowy pieprz
skórka z dwóch cytryn
*klarowane masło

Łososia oddzielamy od skóry i pozbywamy się ości. Ja do tej czynności wykorzystałam mojego mężczyznę :) W tym czasie należy utłuc ziarenka pieprzu w moździerzu i obrać skórkę z cytryn na paseczki. Przygotowane filety skropić sokiem z cytryny obtoczyć w pieprzu oraz skórce i smażyć kilka minut z obu stron na klarowanym maśle. Steki z łososia podałam z bagietką polaną oliwą z oliwek oraz sałatką.

* Łososia smażyłam na klarowanym maśle, odsyłam was do wskazówek Agnieszki Kręglickiej jak je wykonać
  http://www.kuchnia.tv/kuchnia_przepis_0-0-540_klarowane-maslo.html

Tosia

sobota, 12 marca 2011

Krewetki z tamaryndowcem


Krewetki po prostu uwielbiam. Nic dodać nic ująć. Najchętniej przygotowuję je dodając "tajskie smaczki", co zrobiłam i tym razem. Jeżeli chodzi o tamaryndowiec to jestem jego wielką fanką od dawna. Nie dość, że jest kwaśny ( a uwierzcie mi, w moim przypadku im kwaśniejsze tym lepsze) to jeszcze kojarzy mi się z meksykańskimi słodyczami, które zawsze podbieram mojej cioci i wujkowi. Meksykanie tworzą słodycze, które ze słodyczami mają niewiele wspólnego- są na bazie tamaryndowca i chilli. Ja potrafię zjeść wielkie ilości takich rarytasów, ale co ciekawe, robiłam eksperyment wśród znajomych i nie smakowały absolutnie nikomu! Dziwna sprawa, ale myślę, że tymi krewetkami nikt by nie pogardził;) 


Krewetki z tamaryndowcem (2 porcje)
- 400 g krewetek gotowanych
- 1 świeża trawa cytrynowa *
- 2cm świeżego imbiru
- 2 ząbki czosnku
- 1 limonka + skórka
- 4 łyżki tamaryndowca*
- 5 łyżek syropu klonowego
- 5 kropli tabasco
- 4 łyżki gorącej wody
- sól
- łyżka oliwy z oliwek

Tamaryndowiec rozpuść z 4 łyżkami gorącej wody. Przetrzyj przez sito, aby pozbyć się pestek. Zetrzyj skórkę z limonki i wyciśnij sok. Poszatkuj czosnek, imbir i trawę cytrynową (wewnętrzną część). Na woku (lub na zwykłej patelni) rozgrzej oliwę i zacznij smażyć imbir i trawę cytrynową. Smaż około 5 minut, żeby dało się wyczuć aromat. Dodaj tamaryndowiec, syrop klonowy, tabasco, sok i startą skórkę z limonki. Smaż przez parę minut, aby zredukować objętość. Posól krewetki i na woku połącz z resztą składników. Dodaj czosnek. Duś krewetki pod przykryciem przez ok. 15 minut od czasu do czas mieszając. Można podawać również jako dodatek do sałatki

* do kupienia w specjalistycznych sklepach. Moje pochodzą ze sklepu "Kuchnie świata"

Śliwka

czwartek, 10 marca 2011

Grzanki z kiełkami i suszonymi pomidorami

 Wiosna się zbliża do nas wielkimi krokami! Dlatego nabrałam ochoty na coś lekkiego i kolorowego. Zabawne jest to, że czasem z kilku prostych składników można stworzyć apetyczne arcydzieło, które swoim smakiem przebija skomplikowane i wyszukane dania. Tak właśnie jest z tymi grzankami, wystarczy bagietka, oliwa z oliwek, kiełki, suszone pomidory i danie gotowe! Czuję, że grzanki te wejdą na stałe do mojego wiosennego menu.

Grzanki z kiełkami i suszonymi pomidorami
bagietka
5 suszonych pomidorów
2 łyżki zalewy z suszonych pomidorów
kiełki (u mnie kiełki lucerny)
kilka listków rukoli
oliwa z oliwek
pieprz

Pokrojone kawałki bagietki polewamy odrobiną oliwy z oliwek i grillujemy lub podpiekamy kilka minut w piekarniku. W tym czasie kroimy suszone pomidory i łączymy je z kiełkami oraz listkami rukoli. Całość polewamy zalewą z suszonych pomidorów i przyprawiamy świeżo zmielonym pieprzem. Wykładamy na podpieczoną bagietkę, gotowe!


Tosia

środa, 9 marca 2011

Zapiekanka warzywna z kozim serem


Ostatnio desperacko próbuję pozbyć się dodatkowych kilogramów, więc piekarnik odzwyczaja się od zapachu ciasta. Rekompensuje mu to pysznymi, wieczornymi zapiekankami warzywnymi. Zaletą tego typu dań jest to, że codziennie można zmieniać składniki i bawić się smakiem. Nie wymaga też długiego stania "nad garami" i zmywania ogromnej ilości naczyń. Wiele osób ma przeświadczenie, że wszystko co smaczne musi tuczyć, a już na pewno wymaga poświęcenia paru godzin na przygotowanie. Otóż nie! Kiedy mam pół godziny czasu w środku dnia, robię zapiekankę, wkładam do lodówki i tam spokojnie czeka na kolacje. Już kolejny dzień stała się idealnym dodatkiem do wieczornych turniejów gry w kości, a dzisiaj jest dobrą alternatywą dla mięsa, jeśli pościcie w Środę Popielcową.

Zapiekanka warzywna z kozim serem (żaroodporne naczynie30x20cm)
4 pomidory 
1 cukinia
1 biała cebula
pomidorki koktajlowe
pęczek bazylii
240g koziego sera (do smarowania)
3 łyżki oliwy z oliwek
3 łyżki octu balsamicznego
sól, pieprz
ew. świeża kolendra, orzeszki pinii

Pokrój cukinie, pomidory i cebulę w plastry. Ułóż na dnie naczynia połowę plastrów cukinii, tak żeby do siebie przylegały. W ten sam sposób ułóż pomidory na cukinii, następnie cebulę. Posól i popieprz. Posiekaj bazylię i połową posyp cebulę, rozprowadź połowę koziego sera podzielonego na małe kawałki. Na warstwie sera znowu ułóż cukinię, a następnie pomidory. Posyp resztą bazylii, kozim serem, dopraw solą i pieprzem, a na samej górze rozrzuć pomidorki koktajlowe. Bezpośrednio przed wsadzeniem do rozgrzanego do 180 stopni piekarnika, polej  zapiekankę oliwą i octem balsamicznym. Piecz około 45min-1godziny. Zapiekanka świetnie smakuje z dodatkiem świeżej kolendry i orzeszków piniowych. 

Śliwka

wtorek, 8 marca 2011

Śledzie z suszonymi pomidorami


 Z okazji dnia zwanego śledzikiem postanowiłam przygotować śledzie z suszonymi pomidorami. Jestem wielką fanką suszonych pomidorów, dlatego od dawna planowałam wypróbować to połączenie. Efektem się nie zawiodłam, a śledzie świetnie smakowały z ciemnym pieczywem.

Śledzie z suszonymi pomidorami
4 płaty śledzi
4 suszone pomidory
cebula
2 listki laurowe
łyżeczka majeranku
łyżeczka ziarenek pieprzu
2 łyżki zalewy z suszonych pomidorów
oliwa z oliwek lub olej rzepakowy
pumpernikiel

Śledzie myjemy dokładnie i zalewamy letnią wodą na ok.2 godziny. Następnie kroimy śledzie na paseczki i podsmażamy pokrojoną cebulę na łyżce oliwy z oliwek przyprawiając ją pieprzem. Suszone pomidory drobno kroimy, a liście laurowe i ziarenka pieprzu rozcieramy w moździerzu. Wszystkie składniki zalać oliwą i zalewą z suszonych pomidorów. Najlepiej podawać 2 dni po przygotowaniu.
Jak podawać?
By przygotować kanapeczkę wystarczy wykroić kółko z kromki pumpernikla i nałożyć śledzie.
Jak jeść?
Wypijamy kieliszek wódki i zagryzamy przekąską.

Tosia

poniedziałek, 7 marca 2011

Maślane ciasteczka z pieprzem

Maślane ciasteczka z pieprzem to kombinacja słodkiego i ostrego. Zmielone ziarenka pieprzu nadają ciasteczkom intrygującego smaku, a masło i cukier sprawiają, że rozpływają się w ustach. Są bardzo proste w wykonaniu, dlatego spróbujcie je zrobić i przekonajcie się sami!

Maślane ciasteczka z pieprzem
170 g mąki pszennej
150 g masła (3/4 kostki)
pół łyżeczki ekstraktu z wanilii
4 łyżeczki cukru
łyżeczka zmielonego pieprzu
szczypta soli

 Masło ubijamy z cukrem na puszystą masę. Dodajemy resztę składników i zagniatamy ciasto. Formujemy kulki wielkości orzecha włoskiego i lekko je spłaszczamy. Układamy kulki w małych odstępach na blaszce wyłożonej pergaminem, pieczemy 15 minut w temp. 180 stopni. Gotowe!


Tosia

czwartek, 3 marca 2011

Restauracja Good Morning Vietnam - Gdynia

Zdjęcie pochodzi ze strony http://www.goodmorningvietnam.pl/


  Dzisiaj chciałam wam opowiedzieć o mojej ulubionej potrawie. Przez długi okres swojego życia, zawsze gdy słyszałam pytanie "Jakie jest Twoje ulubione danie?" musiałam się długo zastanawiać. Skoro nigdy nie potrafiłam udzielić jednoznacznej odpowiedzi to znaczy, że dawniej po prostu swojej ulubionej potrawy nie miałam. To się zmieniło jakiś czas temu, kiedy odkryłam restaurację Good Morning Vietnam. Jak się pewnie domyślacie odwiedzając restaurację możecie przeżyć kulinarną podróż do Wietnamu. Pierwszy raz trafiłam tam w ramach kulinarnego szlaku Gdyni, byłam tak pozytywnie zaskoczona, że postanowiłam prędko wrócić. Skosztowałam tam już sporo potraw: z kaczką, z ryżem, z makaronem, z kurczakiem, z krewetkami .. jednak tak wyśmienitej wołowiny z makaronem jeszcze nigdy nie jadłam!
 Moją ulubioną potrawą jest danie o tajemniczej nazwie Bun Bo Saigon. To smażona wołowina z makaronem Bun, sałatką ze świeżych warzyw i orzeszkami ziemnymi. Powiem szczerze, że nie mam pojęcia z czego robią lekki i aromatyczny sos, ale myślę, że być może dlatego tak bardzo to danie uwielbiam, że nie jestem w stanie odtworzyć Bun Bo Saigon w domu. Danie jest sycące, ale jednocześnie przy tym lekkie i zdrowe, a wołowina po prostu rozpływa się w ustach. Innym daniem, które kosztowałam przy ostatniej wizycie i bez obaw mogę wam polecić to Ga Nuong Lamb, czyli grillowany kurczak, podany z ryżem, warzywami, miętą, imbirem, czosnkiem i miodem-wyśmienite, szczególnie mięso.

Bun Bo Saigon
Ga Nuong Lamb
 Jednym z atutów restauracji Good Morning Vietnam jest korzystanie ze świeżych składników, co w polskich restauracjach jest niestety rzadko spotykane. Myślę, że gdyby Magda Gessler miała okazję to zgodziłaby się ze mną.
Ah! Zapomniałam dodać, że ceny są jak na jakość naprawdę przystępne ok. 20 -25 złotych za danie.
Pewnie się zastanawiacie dlaczego tak zachwalam tę restaurację. Właścicielami nie są moi znajomi, a ja niestety nie dostanę zniżek w ramach promocji. Powodem tego jest fakt, że niestety w Good Morning Vietnam raczej świeci pustkami, a ponieważ podają tam moje ulubione danie to nie mogę pozwolić na to aby splajtowali! Nie wiem co jest tego powodem, czy słaba reklama, a może brak nawyku chodzenia do restauracji wśród Polaków. Dlatego apeluję do was : idźcie do Good Morning Vietnam i przekonajcie się sami, bo naprawdę warto!

Restauracja Good Morning Vietnam
ul. Świętojańska 83 A 
81-389 Gdynia
Tosia

środa, 2 marca 2011

100 lat Tosia!



Dzisiaj Tosia obchodzi 22 urodziny! Życząc jej wszystkiego co najlepsze przygotowałam malinowe babeczki z białą czekoladą. Niestety już ich nie spróbuje, ale zapewniam, że zostały zjedzone za jej zdrowie; ) Jeszcze raz wszystkiego najlepszego i przede wszystkim dalszego rozwoju kariery kulinarnej! Od tylu lat składam ci tego dnia życzenia, ale pierwszy raz na naszym wspólnym blogu i mam nadzieję, że nasza współpraca będzie dalej tak owocna.

Babeczki urodzinowe dla Tosi: (6 babeczek)
110 g mąki
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
110 g masła
80 g cukru pudru
1 łyżka cukru waniliowego
2 jajka
1 łyżka rumu
skórka z jednej pomarańczy
szczypta soli
Wnętrze: ok. 100g mrożonych malin
Polewa: 150 g białej czekolady, 2 łyżki mleka, 20g masła

Rozgrzej piekarnik do 180 stopni. Pomieszaj mąkę z proszkiem do pieczenia i solą. W oddzielnym naczyniu utrzyj masło z cukrem pudrem i cukrem waniliowym, do tego dodaj jajka cały czas miksując. Połącz masę z mąką, dodaj rum, skórkę z pomarańczy i miksuj do otrzymania jednolitej masy. Wyłóż blachę do muffinków papilotkami i przełóż do nich masę mniej więcej do ¾ wysokości. Piecz przez ok. 25-30min aż po wsadzeniu wykałaczki nie będą zostawiać na niej okruszków.
Poczekaj aż ostygną. Przekrój babeczkę wzdłuż w połowie, w dolnej części wytnij „schowek” w środku tak aby zmieścić tam maliny.
Rozgrzej maliny na patelni tak, aby się rozmroziły i stworzyły malinową masę. Umieść ją w babeczkach i nakryj górną częścią.
W kąpieli wodnej rozgrzej białą czekoladę. Dodaj mleko i masło, cały czas mieszając. Zdejmij miseczkę i poczekaj aż czekolada trochę ostygnie i nabierze odpowiedniej konsystencji. Polej babeczki i przystrój maliną.

Śliwka

wtorek, 1 marca 2011

Tort makaronowy

Jak zachwycić gości prostym daniem? To pytanie zapewne zadaliście sobie nie jeden raz. Czasem największy urok w prostocie, ale jak tu podać np. smaczny makaron gościom, aby nie pomyśleli, że to jedyne danie, które potrafimy ugotować? Zmienić jego formę! Przed wami tort makaronowy z pomidorowo-mięsnym sosem, z warzywami i beszamelem.
Tort makaronowy
 Makaron:
200 g makaronu spaghetti 
3 łyżki masła
2 jajka
20 g tartego parmezanu
Sos:
500 g mięsa mielonego
cebula czosnkowa (biała)
papryczka chilli obrana ze skórki
papryczka peperoni
2 małe pieczarki
3 ząbki czosnku
puszka pomidorów bez skórki
4 łyżeczki koncentratu pomidorowego
łyżeczka suszonego rozmarynu
łyżeczka suszonej bazylii
listki świeżej bazylii
2 łyżeczki cukru
sól, pieprz
+ 1/3 cukinii
Beszamel:
2,5 łyżki masła
2 czubate łyżki mąki
3/4 szklanki mleka
2 łyżeczki gałki muszkatołowej
łyżeczka cukru
sól, pieprz

 Przygotowania:
1.Makaron: Makaron gotujemy al dente według instrukcji na opakowaniu. Gotowy odcedzamy, wrzucamy do gorącego garnka, dodajemy masło i mieszamy aby się rozpuściło. Dodajemy roztrzepane jajka i tarty parmezan - mieszamy. Przekładamy do tortownicy, ugniatamy i zostawiamy brzeg (ok.2 cm)

2.Sos: Miałam pod ręką papryczkę chilli obraną ze skórki. W przypadku kiedy chcemy dodać papryczkę ze skórką, należy zmniejszyć jej ilość. Pokrojoną papryczkę peperoni i chilli podsmażamy niecałą minutę na oliwie z oliwek. Dodajemy pokrojone pieczarki w plastry, poszatkowaną cebulę oraz dużo mielonego pieprzu. Gdy warzywa się lekko przyrumienią dodajemy mięso mielone - smażymy do momentu aż mięso będzie brązowe. Wlewamy pomidory z puszki, jeśli są to pomidory w całości to zgniatamy je delikatnie widelcem by puściły sok. W tym momencie dodajemy także koncentrat pomidorowy, ponieważ zależy nam na tym aby sos był bardzo gęsty. Sos przyprawiamy solą, pieprzem, bazylią, cukrem, rozmarynem i drobno posiekanym czosnkiem. Sos gotujemy na małym ogniu aż się "zredukuje", trwa to ok.15 minut.
Cukinie kroimy na plastry i smażymy na patelni do lekkiego zarumienienia.

3.Beszamel:  Uwielbiam robić beszamel! Gdy byłam młodsza bałam się go robić i uważałam, że to trudny sos. Jednak pracując w kuchni i robiąc kilka dzbanków dziennie zrozumiałam, że jest to bardzo proste. Masło roztapiamy w rondelku na małym ogniu, dodajemy mąkę i energicznie mieszamy. Powoli wlewamy mleko ciągle mieszając, gdy sos zacznie powoli robić się gęsty należy go przyprawić i dalej mieszać do uzyskania odpowiedniej konsystencji.

Robimy tort:

1. Wgłębienie makaronu wykładamy plastrami cukinii.
2. Plastry cukinii przykrywamy sosem.
3. Beszamelem zakrywamy sos i pieczemy tort w 190 stopniach ok. 30 minut. 


Tosia

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...